Info
Ten blog rowerowy prowadzi jagoda79 z miasteczka Kielce. Mam przejechane 40665.23 kilometrów w tym 988.67 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 28.24 km/h i się wcale nie chwalę.Suma podjazdów to 20799 metrów.
Więcej o mnie.
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2017, Wrzesień3 - 0
- 2015, Październik5 - 1
- 2015, Wrzesień1 - 0
- 2015, Sierpień5 - 0
- 2015, Lipiec18 - 2
- 2015, Czerwiec3 - 0
- 2015, Maj2 - 4
- 2015, Kwiecień5 - 1
- 2015, Marzec1 - 5
- 2015, Styczeń3 - 0
- 2014, Grudzień6 - 1
- 2014, Listopad25 - 2
- 2014, Październik21 - 0
- 2014, Wrzesień27 - 2
- 2014, Sierpień24 - 6
- 2014, Lipiec35 - 0
- 2014, Czerwiec31 - 17
- 2014, Maj24 - 10
- 2014, Kwiecień23 - 8
- 2014, Marzec19 - 14
- 2014, Luty20 - 4
- 2014, Styczeń13 - 8
- 2013, Grudzień16 - 2
- 2013, Listopad12 - 5
- 2013, Październik16 - 12
- 2013, Wrzesień14 - 2
- 2013, Sierpień21 - 15
- 2013, Lipiec26 - 18
- 2013, Czerwiec23 - 33
- 2013, Maj23 - 22
- 2013, Kwiecień18 - 31
- 2013, Marzec8 - 22
- 2013, Luty16 - 25
- 2013, Styczeń5 - 0
- 2012, Grudzień11 - 0
- 2012, Listopad4 - 0
- 2012, Październik7 - 0
- 2012, Wrzesień7 - 0
- 2012, Sierpień8 - 2
- 2012, Lipiec15 - 2
- 2012, Czerwiec9 - 0
- 2012, Maj15 - 0
- 2011, Wrzesień1 - 0
- 2011, Lipiec2 - 0
- 2011, Czerwiec3 - 0
- 2011, Maj3 - 0
- 2011, Kwiecień1 - 0
- 2010, Wrzesień2 - 0
- 2010, Sierpień2 - 1
- 2010, Czerwiec1 - 0
- DST 610.00km
- Czas 25:13
- VAVG 24.19km/h
- Temperatura 35.0°C
- Sprzęt szosa-Vision comp race
- Aktywność Jazda na rowerze
Pierścień Tysiąca Jezior czyli 610km non stop :)
Sobota, 4 lipca 2015 · dodano: 19.07.2015 | Komentarze 0
Mam lekkiego bzika na punkcie roweru, lubię się zmagać z trudnościami na trasie bo one mi pozwalają potem lepiej mierzyć się z przeciwnościami losu i codziennego życia.Wszystko co dzieje się i przygniata człowieka, a jest tego niemało i wcale nie musi to być od razu wypisane na twarzy, zwłaszcza, że ta jest niby zwykle uśmiechnięta-staje się nagle łatwiejsze, znośniejsze dzięki pokonaniu takiej trasy.Człowiek nagle oddycha pełną piersią i zaczyna patrzeć na wszystko jakby z dystansu bo nagle przywołuje w pamięci wrażenia z maratonu, niesamowite emocje i to, że zrobił coś co wydaje się niemożliwe.Na szczęście to jest możliwe i po dwóch dniach, przynajmniej dla mnie, już nie takie ciężkie jak w czasie jazdy. A jeśli przy tym wszystkim,chce się nawet z czystej ciekawości sprawdzenia siebie pokonać trasę możliwie szybko to nie widzę w tym niczego złego.
Jestem tu także pełna podziwu dla Hipci i Hipka,że osiągają takie wyniki.Fajnie jest się zdziwić,że człowiek może pokonać tak szybko trasę. :) Jesteście po prostu bardzo dobrzy i cieszcie się tym :)