Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi jagoda79 z miasteczka Kielce. Mam przejechane 40665.23 kilometrów w tym 988.67 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 28.24 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 20799 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy jagoda79.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w miesiącu

Październik, 2013

Dystans całkowity:897.65 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:b.d.
Średnia prędkość:b.d.
Liczba aktywności:16
Średnio na aktywność:56.10 km
Więcej statystyk

Praca.

Wtorek, 29 października 2013 · dodano: 31.10.2013 | Komentarze 0




Ulubiona pętelka o poranku.

Niedziela, 27 października 2013 · dodano: 27.10.2013 | Komentarze 6

Kielce-Święta Katarzyna-Daleszyce-Pierzchnica-Brody-Lisów-Łabędziów-Marzysz-Mójcza-Kielce




Kategoria treningi


Zaskale i Bodzentyn.

Sobota, 26 października 2013 · dodano: 26.10.2013 | Komentarze 0

ZDJĘCIA W PRZYGOTOWANIU


Kielce-Wiśniówka-Łączna-Zaskale-Bodzentyn-Porąbki-Bieliny-Górno-Niestachów-Cedzyna-Kielce








Kategoria treningi


Praca

Środa, 23 października 2013 · dodano: 24.10.2013 | Komentarze 2




Solo.

Niedziela, 20 października 2013 · dodano: 20.10.2013 | Komentarze 2

Kielce-Miedziana Góra-Bugaj-Brynica-Piekoszów-Szewce-Zgórsko-Posłowice-Suków-Mójcza-Leszczyny-Bęczków-Mąchocice-Cedzyna-Kielce

Niby kolorowo i pięknie, cieplutko i spokojnie na trasie, a jednak ta moja jazda taka jakaś nijaka.Nie cieszy nic i może stąd brak weny do kręcenia.Tyle, że moja czerwona szoska to miłe ustrojstwo i przyjemnie było poczuć lekkość jazdy.Ale ten brak zapału i kręcenie się samemu już mnie wkurza.W dodatku znów czeka mnie cały tydzień pracy do wieczora i zero roweru.Nie wiem czy to jesień czy jakaś stagnacja mnie dopada, ale chyba nic mi nie wychodzi za bardzo.


Kategoria wycieczki


  • DST 20.50km
  • Sprzęt góral
  • Aktywność Jazda na rowerze

W lesie.

Sobota, 19 października 2013 · dodano: 19.10.2013 | Komentarze 0

Ogólnie fajnie mimo, że sprzęt byle jaki.Cisza, spokój, zapach lasu i zero blachosmrodów. Totalny relaks.Zauważyłam jednak tez poważny feler.Myślałam, że tylko zimą tylna oponka się ślizga przez środkowy, gładki fragment bieżnika.Okazuje się, że cały czas przy hamowaniu ślizga się okrutnie.Rozpędzona koło Kadzielni dosłownie wypadłam podczas ostrego hamowania ze ścieżki rowerowej, przeleciałam przez trawnik, aż w końcu zjechałam cudem na chodnik, nieźle się przy tym ślizgając i wkurzając.W sumie mnie to rozbawiło i na pewno osoby postronne, ale gdybym się wywróciła, na pewno nie byłoby mi do śmiechu.Potem zrobiłam jeszcze test hamowania i wyszło, że cały czas, niezależnie od podłoża, tylna oponka okrutnie się ślizga.Muszę ją zatem wymienić, jeśli chcę pojeździć na tym góralu jeszcze i nie zaliczyć lotów.








Kategoria treningi


Krzątanina.

Sobota, 19 października 2013 · dodano: 19.10.2013 | Komentarze 0




Praca.

Poniedziałek, 14 października 2013 · dodano: 17.10.2013 | Komentarze 0




Korzenno.Barwy jesieni.

Niedziela, 13 października 2013 · dodano: 13.10.2013 | Komentarze 0

W taki piękny dzień jak dziś, śmiało mogę stwierdzić, że jesień ma też swoje uroki.Poza wczorajszym dniem, dawno już nie jachałam w letniej bluzie.Bogactwo kolorów kusilo by zrobić parę fotek.
W Brzechowie minęłam dwóch kolarzy, a niedługo potem na horyzoncie wyłonił się wujek Bogdan.Ponieważ jechał z przeciwka, zdążyliśmy się tylko uśmiechnąć do siebie i pomachać ręką.W Niwach niespodziewanie minął mnie ,,pociąg" złożony z co najmniej 20 znajomych kolarzy.Na przodzie, jak zwykle wujek Kazik uśmiechem przywitał mnie w całym pędzie.Odwzajemniłam uśmiech i odmachałam kilku chłopakom.Małe ukłucie w sercu, że jadę akurat w przeciwną stronę, a kolarze zapewne już wracają z trasy jak zazwyczaj i nie mogę się dołączyć.Szkoda, że lubię sobie pospać i nie potrafię wydobyć się na zbiórkę o godz.10.00.Poza tym panowie mają tempo i wiem, ż epotrzeba formy by dotrzymac im koła bo mialam okazję z nimi pojeździć.Jednak praca do późna w ostatnich tygodniach znacznie ograniczyła moje treningi.Zatem i moja forma poszła w dół :)
Odwiedziłam więc lubiane przeze mnie okolice Korzenna, Drugni i Skrzelczyc.
Nieco stresująca aczkolwiek zabawna sytuacja miała miejsce w lesie na odcinku Korzenno-Celiny.Na środku drogi wyłonił się ogromny psiak w typie owczarka podhalańskiego.Zaobserwowałam, że zwierzę kulało, ale i też zaczęło uporczywie spoglądać w moją stronę.Szczerze mówiąc bałam się i postanowiłam zaczekać na dogodny moment kiedy psiak odali się gdzieś.Miła pogawędka z Anią przez telefon i zwierzak rzeczywiście znikł mi z pola widzenia.Dalej już tylko sielanka.





W OKOLICACH KORZENNA





BRZECHÓW






NIWY






PRZED PIERZCHNICĄ








W DRODZE DO KORZENNA.


Kategoria wycieczki


  • DST 74.80km
  • Aktywność Jazda na rowerze

Porąbki,Czaplów i Kielce.

Sobota, 12 października 2013 · dodano: 12.10.2013 | Komentarze 0

Ironią losu jest, że gdy człowiek jeden tydzień zmarnuje przez brzydką pogodę, drugi z kolei przesiedzi do wieczora w pracy i wreszcie doczeka się upragnionego weekendu, wtedy zamiast cudownej, słonecznej i bezwietrznej pogody ma chmury,chłód i paskudny ,,sztormiak"(czytaj-w morde wind).Skróciłam więc moją trasę na czerwonej szosce i postanowiłam resztę dnia poświęcić nie tylko na trenig, ale załatwienie paru sprawunków.W tym celu, chwyciłam miejski rowerek i w ,,cywilu" ruszyłam w miasto.Zdobyczną, ogromną torbę orzechów włoskich, właśnie suszę przy kominku.
Mimo wszystko było bardzo przyjemnie wreszcie poczuć smak wolności i pomknąć, gdzie oczy poniosą.Szkoda, że w pojedynkę bo z wiatrem jestem na straconej pozycji.Ale daję radę i to się liczy, a włożony wysiłek może zaowocuje w przyszłym sezonie.
Jak to widać zapewne na zdjęciach, połowa Świętokrzyskiego wyłoniła się z chmurt i słonka, część jednak w paśmie na południe od drogi z Kielc na Nową Słupię tkwiła w wilgotnych chmurach i mgłach.











Kategoria treningi