Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi jagoda79 z miasteczka Kielce. Mam przejechane 40665.23 kilometrów w tym 988.67 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 28.24 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 20799 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy jagoda79.bikestats.pl

miasto a potem przejażdżka do Świętej Katarzyny

Niedziela, 7 kwietnia 2013 · dodano: 07.04.2013 | Komentarze 3

Kielce-Masłów-Mąchocice-Wilków-Świeta Katarzyna-Górno-Kielce

Ogólnie bardzo przyjemnie mimo, że niestety jeszcze nie zmieniłam opon na letnie :)Jedynie dwa momenty w ciągu przejażdżki podniosły mi ciśnienie :) Zaraz na początku na podjeździe do Woli Kopcowej rzuciły się na mnie dwa pieski.Kiedy nie chciały odpuścić zeszlam z roweru i znalazłam milutkie, małe kamyczki, które cisnęłam obok psiaków dla postraszenia towarzystwa. Jeden z kundli był wyjątkowo nachalny więc wrzeszcząc, chciałam cisnąć kolejny kamień, gdy moim oczom ukazał się przezabawny widok. Spanikowany pies stanął na tylnych łapach i nerwowo zaczął napierać na ciężką, drewnianą furtkę aż wreszcie ją otworzył w popłochu i zwiał na podworko własnej, jak przypuszczam posesji.Kolejna akcja z udziałem piesków miała już miejsce obok rezerwatu przyrody w Świętej Katarzynie. Kiedy zaczęłam forsować leniwym tempem długi podjazd do Krajna, spostrzegłam w sporej odległości w polach kundla oraz ogromnego owczarka coli, która dostrzegł mnie i natychmiast zaczął biec poprzez śniegi w moją stronę, napędzając mi niezłego stracha.I tak zamiast leniwego tempa na podjeździe poszedł ,,ogień" hehe :).I tak to można sobiie zaplanować spokojną przejażdżkę.



Dolina Wilkowska



Dolina Wilkowska



Święta Katarzyna


Kategoria wycieczki



Komentarze
mysza71
| 20:52 niedziela, 7 kwietnia 2013 | linkuj Ja też już w końcu zaczęłam się rozpędzać na KROSSIE. W przyszłym tygodniu mam wolne więc w planach mam atak na Św. Krzyż.
Chcę jeszcze przed maratonem zrobić dłuższy dystans.
jagoda79
| 20:28 niedziela, 7 kwietnia 2013 | linkuj :) ledwie się dziś wydobyłam bo parę dni zeszło nam na przeprowadzce do innego mieszkania i rower poszedł w odstawkę.Mam nadzieję, że wreszcie zaczniemy jeździć.Trochę się też zezłościlam na tę przedłużającą się zimę.No bo ile można :)...
Komentować mogą tylko znajomi. Zaloguj się · Zarejestruj się!