Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi jagoda79 z miasteczka Kielce. Mam przejechane 40665.23 kilometrów w tym 988.67 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 28.24 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 20799 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy jagoda79.bikestats.pl

Szoską przez łąki i w deszczu.

Sobota, 29 czerwca 2013 · dodano: 29.06.2013 | Komentarze 3

Domaszowice-Suków-Radomice-Łabędziów-Chałupki-Tokarnia-Brzeźno-Mokrsko-Sobków-Brzeźno-Łukowa-Wolica-Ostrów-Nida-Morawica-Łabędziów-Marzysz-Mójcza

Trasa robiona na tzw. czuja, zupełnie spontanicznie.Spokojna, poza odcinkiem z Tokarni w kierunku Jędrzejowa.Ładne pobocze na trasie głównej sprawia jednak, że lubię takie odcinki i nie przeszkadza mi ryk silników, zwłaszcza, że każdy ma swój pas.Szybka decyzja i skręt na Brzeźno.Nie znałam tej drogi, tym większe było moje zaskoczenie gdy między polami zobaczyłam piękny, nowy asfalt.Widoki urocze, typowo wycieczkowa, turystyczna trasa.Ale problem zaczął się od Brzeźna, gdzie była slepa ulica i okoliczni mieszkańcy pokierowali nas na drogę szutrową wzdłuż wału nad Nidą.Potem i ta droga przeszła w trawiastą ścieżkę między łąkami.Ale zabawa!My na szoskach wyścigowych i miękki dywan pod nami.Mnie nie przeszkadzało bo oddech od ścigania należy mi się, a taki miły przerywnik bynajmniej nie psuje mi humoru.Podpatrzony spływ kajakowy dostarczył miłych wrażeń i już zrodził myśl by popłynąć takowym.Mijamy zameczek w Mokrsku, gdzie jak co roku gniazdo bocianie na szczycie ruin, nawet zamieszkane.
Dramat zaczął się od Sobkowa w kierunku Łukowej.Dawno już nie widziałam tak dziurawej i niby połatanej drogi, żwiru, wyrw i różnego tego typu paskudztwa.Dodatkowo spory był ten odcinek.Droga ciągnęła się w takim stanie do samej Łukowej.Naturalnie zaczęło padać i cała przyjemność pierzchła błyskawicznie.Od tego fragmentu z przyczyn ode mnie niezaleźnych jechalam już bez towarzystwa bo moje tempo niestety przewyższało wycieczkowiczów, a chłód powodował dodatkowe przyspieszenie w celu ogrzania.Walcząc z wiatrem dotarłam do domu i błyskawicznie wyszykowalam się do wyjścia na jarmark z okazji Święta Kielc.



Nida.


Odnoga Nidy.





UROCZE WIDOKI PODCZAS ZJAZDU DO BRZEŹNA



ZJAZD DO BRZEŹNA













W KIERUNKU BRZEŹNA


Kategoria wycieczki



Komentarze
mimoza15
| 09:55 niedziela, 30 czerwca 2013 | linkuj Piękne tereny.! W Łukowej mieszka dużo mojej rodzinki
jagoda79
| 08:01 niedziela, 30 czerwca 2013 | linkuj :) rzeczywiście tutaj da się zaszyć na takie wioseczki i pustkowia, że człowiek oddycha pełną piersią
Komentować mogą tylko znajomi. Zaloguj się · Zarejestruj się!