Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi jagoda79 z miasteczka Kielce. Mam przejechane 40665.23 kilometrów w tym 988.67 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 28.24 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 20799 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy jagoda79.bikestats.pl

lekki trening przed Łaskiem-solo

Czwartek, 7 czerwca 2012 · dodano: 08.06.2012 | Komentarze 0

Kielce-Zgórsko-Szewce-Piekoszów-Rykoszyn-Bławatków-Łosień-Piekoszów-Kielce


Kategoria treningi


trening z Jarkiem przed maratonem w Łasku

Środa, 6 czerwca 2012 · dodano: 07.06.2012 | Komentarze 0

Kielce-Kostomłoty-Bugaj-Oblęgorek-Oblęgór-Łopuszno-Przymiarki-Wierna Rzeka-Bławatków-Rykoszyn-Piekoszów-Szewce-Zagrody-Zgórsko-Kielce

Umówiliśmy się z Jarkiem, że jak skończy pracę podjadę do niego i trochę pokręcimy.Pracę kończył o godz.17.00 no i pokręciliśmy ;) trochę.Kiedy udało się wreszcie wydobyć z całkowicie remontowanej i zakorkowanej ul.Łódzkiej pognaliśmy w bardzo przyjemne okolice Strawczyna, Oblęgorka i tereny od Łopuszna po Piekoszów.Dość dobre asfalty, spokojne ulice i senne, malownicze wioski pełne łąk i lasów to wszystko to co lubię.Problemem był tylko brak jedzenia bo jakoś o tym nie pomyśleliśmy.Planowaliśmy tylko jakieś 60km zrobić o bananie.Myślę,że nasz start w Łasku i pokonanie dystansu 232km nie będzie może porażająco szybki ze względu na moja nogę, ale powinniśmy to na spokojno, relaksacyjnie przejechać :) Mam taką nadzieję.


Kategoria treningi


  • DST 118.00km
  • Czas 03:53
  • VAVG 30.39km/h
  • Podjazdy 680m
  • Sprzęt szosa-Vision comp race
  • Aktywność Jazda na rowerze

Całkiem dobry trening po górkach w towarzystwie Jarka :)

Niedziela, 3 czerwca 2012 · dodano: 03.06.2012 | Komentarze 0

Kielce-Cedzyna-Niestachów-Kranów-Daleszyce-Cisów-Ociesęki-Bardo-Łagów-Nowa Słupia-Bodzentyn-Święta Katarzyna-Ameliówka-Leszczyny-Cedzyna-Kielce



Kategoria treningi


walka z wiatrem w pojedynkę :)

Środa, 30 maja 2012 · dodano: 30.05.2012 | Komentarze 0

Wiatr dziś mnie na łąkach nieosłoniętych drzewami zmasakrował :)

Kielce-Dyminy-Zgórsko-Szewce-Piekoszów-Rykoszyn-Bławatków-Łosienek-Łosień-Romanów-Wincentów-Piekoszów-Kielce i dwie pętelki na Stadionie Leśnym


Kategoria treningi


wreszcie moja setka solo :)

Wtorek, 29 maja 2012 · dodano: 29.05.2012 | Komentarze 0

Kielce-Masłów-Mąchocice-Ameliówka-Ciekoty-Święta Katarzyna-Górno-Brzechów Nowiny-Brzechów-Daleszyce-Kranów-Słopiec-Borków-Szczecno-Pierzchnica-Skrzelczyce-Radomice-Komórki-Szczecno-Borków-Suków-Mójcza-Kielce

Szkoda, że w pojedynkę, ale i tak było przyjemnie.Zmodyfikowałam trochę i wydłużyłam trasę, którą jechałam już kilka dni wcześniej i wyszła nareszcie stówka :)


Kategoria treningi


  • DST 70.00km
  • Aktywność Jazda na rowerze

dzisiejsze solo

Poniedziałek, 28 maja 2012 · dodano: 28.05.2012 | Komentarze 0

Kielce-Zgórsko-Łazy-Piekoszów-Brynica-Chełmce-Bugaj-Kostomłoty-Kielce-kielecki Stadion Leśny-plus nieszczęsne 10km przez miasto :) Najpierw korki bo wyjechałam dopiero o 14.00 ze względu na późne rozpogodzenie.Potem na jednej z wiosek(dokładnie Łazy) złapał mnie za nogę jeden z dwóch niedużych kundli.Skończyło się jedynie jednak na moim szybkim zeskoku z roweru i salwie kamieni rzuconych w zadziorne psiaki, które odpuściły a noga nie ucierpiała bo zwierzak chwycił za lekko. Potem uciekając przed deszczem wtarabaniłam się tam gdzie nie powinnam i tak pewien fragment na zatłoczonej trasie szybkiego ruchu umilił mi zgiełkiem samochodowych silników popołudnie.Kiedy wreszcie wróciłam do Kielc i dotarłam do Stadionu Leśnego, zrobiłam dla wyciszenia parę pętli w cieniu lasu, gdzie tez znajduje się jedna ze ścieżek wyłożona jakimś sposobem świeżym asfaltem.To skutecznie ukoiło moja duszę :)Ogólnie było fajnie choć trochę nerwowo.


Kategoria treningi


  • DST 28.00km
  • Teren 23.00km
  • Aktywność Jazda na rowerze

sesja foto w czasie jazdy w terenie

Niedziela, 27 maja 2012 · dodano: 28.05.2012 | Komentarze 0


trasa po kieleckim kompleksie leśnym zwanym stadionem leśnym oraz niezwykle uroczym terenie Karczówki, gdzie znajduje się zabytkowy Klasztor.
Karczówka jest utworzonym w 1953 roku rezerwatem krajobrazowym, częściowym znajdującym się w południowo - zachodniej części Kielc. Jego powierzchnia wynosi 26, 55 ha i obejmuje wzgórze Karczówka o wysokości 340 m n.p.m. Do rezerwatu nie zalicza się jednak część północnego stoku, który należy do księży Pallotynów oraz wierzchołek wzgórza, na którym znajdują się kościół św. Karola Boromeusza oraz klasztor pobernardyński. Wzgórze Karczówka zbudowane jest głównie z wapieni dewonu środkowego i górnego, w których występują rudy ołowiu, będące dawniej eksploatowane systemem szparowym.Rezerwat Karczówka upiększa bujna roślinność i gęsty las bogaty w sosny, buki brzozy, jak również sasanki, bluszcze, storczyki.


Przyjemnie było zaszyć się w pachnącym lesie i trafić znów na kolejne wyznaczone trasy maratonu Świętokrzyskiej Ligi Rowerowej.Szkoda tylko, że na Karczówce jeden z ciekawszych czerwonych szlaków był tak zarośnięty, że niekiedy niemal nie widziałam przed sobą drogi, a krzaki raz po raz chłostały mnie po twarzy i nogach :).Na jednym z wzniesień trafiłam na ciekawy pomnik, który zresztą już kiedyś widziałam, postawiony w 53 rocznicę powstańców styczniowych.
Ta samotna jazda po lesie dała mi możliwość zrobienia paru zdjęć, które dawniej lubiłam pstrykać.


Uwielbiam jak światło słoneczne przebija się przez konary i pnie drzew :)


A to już na skraju rezerwatu na Karczówce:



Kategoria treningi


  • DST 30.00km
  • Teren 27.00km
  • Aktywność Jazda na rowerze

po pięciu latach przywitałam się z rowerem górskim i lasem ;)

Piątek, 25 maja 2012 · dodano: 25.05.2012 | Komentarze 0

Po pięciu latach rozstania z moim góralem udało mi się dziś odwiedzić znane z przed lat ścieżki leśne.Po naprawie staruszka górala, którego podarowałam tacie, zrobiłam test sprzętu i teraz nie wiem czy go tacie dam z powrotem.Było tak miło zaszyć się w lesie i słyszeć pod oponką korzenie, kamienie i szyszki, a poza tym błogą ciszę.Trochę musiałam odświeżyć pamięć bo to nie łatwo odnaleźć się wśród gęstego kompleksu leśnego wokół ,,kieleckiej skoczni".Stadion Leśny-bo tak nazywa się teren leśny z siecią ścieżek rowerowych daje możliwość zarówno sforsowania paru podjazdów i takich samych zjazdów jak i jazdy po płaskich ścieżkach.Ja wybrałam naturalnie dziś opcję podjazdów dla szybkiego i lekkiego treningu bo nie starczyło dziś czasu na długie wyprawy na szosie, a nawet porządne zaszycie się w leśnych ostępach.Było super, choć po tak długiej nieobecności na tych ścieżkach, nie zdawałam sobie sprawy, że aż tak są poniszczone prze motocyklistów, którzy wiem, ze jeżdżą tam uparcie powodując koleiny, w których nagromadziło się masę piachu.Także zamiast typowej jaką pamiętam wyściółki leśnej w postaci utwardzonego gruntu pełnego korzeni i kamieni miałam dosłownie mówiąc plażę.I tylko tam gdzie wspomniany, dawny grunt pozostał mogłam poszaleć na zjazdach i puścić swobodnie rower.W pewnym momencie znalazłam ścieżkę na której pozostały jeszcze oznakowania po maratonie Świętokrzyskiej Ligi Rowerowej i tym sposobem wiedziona ciekawością zapędziłam się daleko na obrzeża lasu.Ale z ogromną przyjemnością znalazłam się na dawnej, ulubionej polanie, na której zwykle odpoczywałam po treningu w terenie.Także wyciszona, zadowolona i zaskoczona, jak odżyła dawna chęć jazdy MTB, wróciłam mimo wszystko po tych paru km jazdy do domu bo nie zabrałam wody ani jedzenia ;) W końcu miał to być tylko test roweru.Ale prawdopodobnie jutro wybieram się porządnie pojeździć w terenie :)


Kategoria treningi


solo po Górkach Świętokrzyskich :)

Czwartek, 24 maja 2012 · dodano: 24.05.2012 | Komentarze 0

Kielce-Wola Kopcowa-Masłów-Mąchocice-Ciekoty-Wilków-Święta Katarzyna-Górno-Daleszyce-Kranów-Słopiec-Borków-Szczecno-Pierzchnica-Radomice-Komórki-Szczecno-Borków-Suków-Mójcza-Kielce

Pomimo silnego wiatru i jazdy solo jechało mi się doskonale.Prawie setka, choć zabrakło jednak parę km, ale z jednym bananem w kieszeni nie ma co szarżować :)I teraz już znam przyczynę lepszych lub gorszych treningów moich: nie tak silny wiatr mnie hamuje co wysoka temperatura powietrza, jaka dokuczała przez ostatnie dni w naszych stronach.Dziś wietrznie, ale chłodniutko i chciało się jechać więcej i więcej...


Kategoria treningi


wreszcie w Górach Świętokrzyskich

Środa, 23 maja 2012 · dodano: 23.05.2012 | Komentarze 0

Kielce-Wola Kopcowa-Masłów-Ameliówka-Ciekoty-Wilków-Święta Katarzyna-Górno-Niestachów-Brzechów-Daleszyce-Kranów-Słopiec-Borków-Suków-Dyminy-Kielce


Cudownie było znów pojechać na Kaśkę-moje ulubione zakątki Gór Świętokrzyskich w towarzystwie Jarka.I nawet dłuższy podjazd do Krajna ze Świętej Katarzyny okazał się lekki :) Ale znów jazda pod wiatr...czasem czuję się jakbym mieszkała nad Bałtykiem bo wieje i wieje.Marzy mi się wrócić jeszcze w tym sezonie na jakieś maratony szosowe, ale jeszcze sporo trzeba będzie popracować na formą jeśli chcę jeździć na dystansach giga, które ja i Jarek najbardziej lubimy.Hm...ale na mega to i się gdzieś może wybiorę.Brakuje mi tego szumu kółek w peletonie i tej prędkości, którą zwykle w grupie dało się rozwinąć.


Kategoria treningi